Duży słój z kwiatowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: jaśmin, nerola, kwiat mandarynki oraz wiciokrzew.
Duży słój z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: cytrusy, wanilia oraz bursztyn.
Duży słój z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: piżmo, paczula, szałwia oraz drzewo machoniowe.
Głośnik Star Wars w kształcie hełmu Stormtroopera podłączysz do swojego telefonu, tabletu czy laptopa za pomocą Bluetooth.
Duży słój z kwiatowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: świeżo ścięte róże.
Duży słój z dwoma knotami (Large Classic Jar 2-Wick) marki Kringle Candle o głębokim i eleganckim zapachu dyni oraz koniaku. Wydajność 100 godzin.
Urodziny to zawsze dzień w pewien sposób wyjątkowy. Oczywiście najbardziej cieszą się z nich dzieci, które lubią wszelkie imprezy skoncentrowane wokół ich osoby, a już zwłaszcza te imprezy, których punktem obowiązkowym jest wręczanie prezentów.
W późniejszych latach dzień urodzin staje się od czasu do czasu momentem przełomowym. Dotyczy to zwłas...
Urodziny to zawsze dzień w pewien sposób wyjątkowy. Oczywiście najbardziej cieszą się z nich dzieci, które lubią wszelkie imprezy skoncentrowane wokół ich osoby, a już zwłaszcza te imprezy, których punktem obowiązkowym jest wręczanie prezentów.
W późniejszych latach dzień urodzin staje się od czasu do czasu momentem przełomowym. Dotyczy to zwłaszcza urodzin osiemnastych, oznaczających wejście w etap dorosłości. Potem za takie ważne życiowo momenty uznawane bywają urodziny kończące kolejne dekady życia, a więc urodziny trzydzieste, czterdzieste, pięćdziesiąte...
To jasne, że dzień urodzin jest inaczej przeżywany przez osobę dorosłą niż przez kilkuletnie dziecko. Obok radości z osobistego święta, pojawiają się refleksje nad upływającym czasem. Tym bardziej więc powinniśmy skupić się na zorganizowaniu wesołej oprawy tego dnia - czy to dla siebie, czy dla bliskiej osoby.
Tak rzadko miewamy okazję do odczuwania i przeżywania beztroskiej i niczym nieskrępowanej radości! Jest naszym błędem wieczne na takie okazje oczekiwanie. To my sami powinniśmy je tworzyć. Niech urodziny (nieważne które!) będą do tego pretekstem!
Czas spędzony na pogawędkach, relaks, muzyka, zabawa, prezenty i radość wynikająca czy to z ich otrzymywania, czy wręczania, towarzystwo fajnych ludzi - słowem: dobra urodzinowa impreza! To właśnie coś, co świetnie poprawi wszystkim humor, pozwoli zrzucić z siebie stres ostatnich tygodni, zintegruje grupę znajomych i pozwoli zawiązać nowe znajomości, umożliwi zrobienie dziesiątek szalonych zdjęć i nagromadzenie jeszcze bardziej szalonych wspomnień! Tak, zdecydowanie, niezależnie od wieku, powinniśmy hucznie świętować urodziny.
Jeśli zaś mowa o urodzinach, nieodłącznym ich elementem są prezenty. Któż nie lubi ich dostawać?
Na co dzień zwykle staramy się oszczędzać, poddajemy refleksji każdy zakup. Rzadko zdarza nam się kupić coś mało potrzebnego, po to tylko aby nacieszyć się pięknem tego przedmiotu. Brzmi znajomo? Twoi przyjaciele prawdopodobnie również kierują się kryteriami praktyczności przy planowaniu swoich wydatków. Na szczęście istnieją prezenty!
Pomyśl tylko, co ty sam chciałbyś dostać? Coś, co i tak sobie kupisz? Coś, co ci się przyda? Czy może tak z głębi serca, najbardziej na świecie, chciałbyś jednak dostać coś odjechanego, fantastycznego, coś, bez czego właściwie spokojnie mógłbyś się obejść, ale po prostu chciałbyś to mieć...?
Przyjrzyjmy się osobom, które uwielbiają prezenty najbardziej, czyli dzieciom. A może zresztą nie tyle uwielbiają je najbardziej, co po prostu nie wstydzą się do tego przyznawać. Dzieci mają śmiałość o prezenty prosić, nie udają zażenowania na widok sterty paczek, nie krygują się powtarzając frazes: "ojej, nie musiałeś, naprawdę nie trzeba było". Dzieci o prezentach potem mogą w nieskończoność opowiadać i wręcz chwalą się nimi. Tak naprawdę, to w nas dorosłych pod wpływem otrzymania świetnego podarunku rodzi się podobna entuzjastyczna radość, tyle, że dobre wychowanie i społeczne konwenanse, nakazują ją okiełznać. A zatem... czy dzieci proszą rodziców, aby na urodziny sprawili im nową szafkę do pokoju? A może w listach do świętego Mikołaja dzieci piszą o bonie zakupowym ze sklepu z ubraniami?
Nie! Dzieci chcą zabawek i zabawy. Chcą przedmiotów takim czystym chceniem - nie dlatego, że ich potrzebują, ale dlatego, że ich pragną i już. I nie boją się o tym mówić. I o to prosić.
My, dorośli też mamy takie czyste, niezmącone żadną praktycznością marzenia. Tyle, że rozsądek nakazuje nam odsuwać je na bok. Tak, sami sobie rzadko pozwalamy na przyjemność spełniania takich marzeń. Warto więc wykorzystać do tego celu prezenty. Jeśli my prezentem spełnimy czyjeś marzenie, to jest szansa, że on w przyszłości odwdzięczy się tym samym.
Wybierając prezent, warto czasem na chwilę przestać kierować się kanonem sprawdzonych, praktycznych podarunków. Wprawdzie zakupienie solenizantowi czy jubilatowi czegoś, co sam by sobie prędzej czy później sprawił, pozwoli mu może zaoszczędzić nieco pieniędzy, ale takie wyprzedzanie zakupów obdarowywanej osoby jest po prostu mało odkrywcze. Sam prezent zaś, zamiast pozostać wyjątkową pamiątką, szybko dołącza do innych praktycznych przedmiotów codziennego użytku i z czasem nie wiadomo już, kto go podarował, ani z jakiej okazji.
Najwięcej potencjału emocjonalnego niosą ze sobą prezenty właśnie niekoniecznie praktyczne. Pamiętajmy tylko, że niepraktyczne to nie to samo, co nietrafione!
Prezenty niepraktyczne w tym najlepszym znaczeniu to takie, których obdarowana osoba z różnych względów sama by sobie nie kupiła (zwykle ze względu na oszczędność). Ale które tę osobę ucieszą, wzbudzą jej wzruszenie, sprawią, że ważne święto na długo pozostanie w pamięci.
Panuje przeświadczenie, czy może wręcz przesąd, że prezentów się nie oddaje, nie wyrzuca, nie sprzedaje. Wszyscy jednak wiemy, że nie ma nic gorszego niż zajmujący miejsce, czy kurzący się nietrafiony prezent. Pewien portal licytacyjny w okolicach świąt często wykorzystuje zjawisko nietrafionych prezentów do swojej reklamy, coraz więcej sklepów zaś bez problemu przyjmuje zwroty za okazaniem paragonu, więc... do prezentu zdarza się czasem dołączony paragon lub deklaracja osoby obdarowującej, że "jakby co, to możesz wymienić".
Niby fajnie, ale najlepszy prezent, to taki, którego nie będzie chciało się oddać, sprzedać, czy wymienić. Na fali tego nurtu zrodziła się zresztą popularność kart podarunkowych, czy po prostu dawania eleganckiej koperty z pieniędzmi w środku. Rodzi się jednak pytanie, czy taki prezent, który obdarowywany właściwie wybiera i kupuje sobie sam to jeszcze prezent, czy tylko wsparcie finansowe?
Kupowanie prezentu to sztuka. Wczucie się w drugą osobę, refleksja nad tym, co lubi, czego potrzebuje, czego pragnie, co sprawi jej radość. Bo, owszem, lubimy dostawać prezenty, ale te totalnie nieudane wprawiają nas w zażenowanie, które udziela się też obdarowującemu. Jednak pójście na łatwiznę i wręczenie bonu lub pieniędzy, to niekoniecznie najlepsze rozwiązanie.
A czemu by tak nie zaryzykować i nie kupić czegoś wyjątkowego? Pomyśl nieszablonowo i oryginalnie!
Minęły już czasy, gdy hitem prezentów były skarpetki, koszule, wyposażenie domu, czy czekoladki. Właściwie, to dziś tego typu prezenty wciąż mają rację bytu, ale tylko wówczas, gdy są nietypowe, niecodzienne, poza swoją praktycznością posiadają też inne walory. Wiele przedmiotów codziennego użytku, które mamy w swoich domach, to przedmioty zwykłe, nudne, niewzbudzające żadnych emocji. A co, gdyby mogły być zabawne, kolorowe, cieszące oko? Gdyby wpasowywały się w wystrój i charakter całego mieszkania? Zresztą to nie dotyczy tylko artykułów gospodarstwa domowego. Wspomniane skarpetki mogą być nieciekawym, wyświechtanym, kupionym od niechcenia prezentem. Ale mogą być też strzałem w dziesiątkę, jeśli mają interesujący wzór! Tak właściwie, kupowanie prezentów może się szybko zamienić z niełatwego obowiązku w świetną zabawę! Wystarczy tylko dać się ponieść wyobraźni.
Niech zatem prezent na urodziny czy jakąkolwiek inną okazję będzie wyjątkowy. Przemyślany, dobrany do osobowości i potrzeb obdarowywanej osoby, ale nie asekuracyjny, bezpieczny i łatwy.
Nikomu nie wychodzi na dobre traktowanie prezentu wyłącznie jako obowiązku do odbębnienia. Jeśli taki ma być twój prezent, lepiej faktycznie podaruj kasę albo kartę podarunkową. Jeśli jednak chcesz naprawdę sprawić komuś radość, daj mu coś wyjątkowego i niezwykłego. Coś, co sprawi, że rozpakowując paczkę, poczuje się, i może nawet zachowa, jak rozentuzjazmowane dziecko. Że nie będzie mówić: "nie trzeba było, nie musiałeś", ale że powie po prostu: "dzięki, to jest świetne".
Co to ma dokładnie być? Sam pomyśl. Ale wyjmij to myślenie z pudełka. Przestań myśleć kategoriami. Pozwól dojść do głosu emocjom. Niech kieruje tobą chęć wywołania uśmiechu.
Celebruj urodzinową niespodziankę!
Tradycja sprawiania sobie prezentów na urodziny, to wspaniała sprawa. Wywołuje to tyle radości. Przypomina, że dobrze jest się cieszyć nie tylko z rzeczy wielkich i spektakularnych, ale też z tych dość zwykłych, jak chociażby dzień urodzin.
Prezenty to dobry sposób na wyrażenie naszych uczuć do drugiej osoby. Dając przemyślany prezent, deklarujemy naszą sympatię, przywiązanie, udowadniamy, że ktoś jest dla nas na tyle ważny, że poświęciliśmy pewien czas na wybranie tego, co go ucieszy.
To fantastyczna sprawa otrzymywać prezenty. Zupełnie niepotrzebnie z wiekiem odmawiamy sobie tej przyjemności. Upływanie czasu jest najnormalniejszą rzeczą na świecie i w związku z tym, także w fakcie obchodzenia urodzin nie ma nic wstydliwego. Dlaczego nie mielibyśmy świętować ich hucznie i radośnie tak jak dzieci? Przecież urodziny, to nasz wyjątkowy dzień, nasze święto, rocznica naszego przyjścia na świat, rozpoczęcia się naszej jedynej i niepowtarzalnej historii. Cieszmy się tym i cieszmy się z prezentów.
Ale prezenty to też radość dawania. To cudowne, móc zobaczyć, że bliska nam osoba cieszy się z naszego podarunku. Ale błysk zadowolenia w oczach osoby odpakowującej prezent to też pochwała dla nas, dla naszego zaangażowania w proces wyboru i zakupu prezentu. To docenienie naszego wysiłku i gustu.
Ile jest w naszym życiu radości? Skupiamy się na pracy, wypełnianiu domowych obowiązków, czasem nawet swoje pasje rozwijamy w sposób zadaniowy. Czy wykorzystujemy każdą okazję do tego, by odpocząć? I czy naprawdę wtedy odpoczywamy? Najlepszym sposobem odpoczynku bywa zupełne oderwanie się od codziennego życia, wrzucenie na luz i po prostu bycie wśród przyjaciół. Świętowanie urodzin może być świetną pobudką do takich spotkań. Zdaje się, że w dzisiejszych czasach wielu ludzi rezygnuje z organizowania przyjęć ze względu na ogrom przygotowań, które trzeba przedtem podjąć. Ale przecież nie trzeba robić wielkiego przyjęcia! Można przecież zaprosić znajomych do klubu albo na kolację w lokalu... Cieszmy się życiem... A prezenty - niech nam w tym pomagają!