Snow In Love (Wosk)

Śnieżna miłość jest pięknym zapachem nie tylko na zimę! To bardzo świeży aromat drzew z dodatkiem odświeżających nut. Nie jest bardzo intensywny, ale utrzymuje się długo w powietrzu i delikatnie o sobie przypomina.

Jeden z najlepszych wosków. Zamawiam go za każdym razem gdy mi go braknie. Idealny na każdą porę roku. Zapach z rodzaju tych otulających ale nie duszących. Bardzo przyjemny i delikatny. Idealny na prezent lub jako pierwszy wosk. Sprawdzi się zarówno w małych jak i dużych pomieszczeniach. Snow In Love - UWIELBIAM !

Idealny nie tylko na zimę. Wydajny i niezwykle przyjemny dla nosa, słodkawy aromat. Cudownie odświeża i otula przyjemną mgiełką. Wyczuwalny jest przez dłuższy czas, nawet po zgaszeniu, ale nie należy do męczących :)

Jak może pachnieć śnieżna miłość? To Połączenie chłodu, męskich perfum/ Idealne połączenie! Zupełnie jakby jechać na sankach z swoim ukochanym! Ja niestety nie czuję tutaj lasu, choinek. A szkoda. Wtedy byłoby piękniej!

Bardzo delikatna i subtelna woń lekko przypudrowanej paczuli. Zapach jest przyjemny, otulający, uniwersalny ale też niestety bardzo mało intensywny. Trzeba dać do kominka spory kawałek aby coś poczuć.

Bardzo delikatny i pudrowy zapach. Na pewno nie dla tych, którzy szukają świeżości i takiego odświeżającego mroźnego zapachu. Jest naprawdę delikatny i w większych pomieszczeniach prawie wcale go nie czuć. Nie jest zapadający w pamięć ale na pewno wart uwagi wśród tych, którzy szukają delikatności.

Jeden z ulubieńców. Nie jest typowo zimowy, to bardziej delikatny otulacz coś w stylu 'Soft blanket'. Nie powiedziałabym że to drzewa, ale paczuli jest nadto. Nie narzekam, bo bardzo lubię jej obecność. Subtelny, przytulny.. takie zapachy YC naprawdę dobrze wychodzą :)

Piękny zapach, bardzo aromatyczny, wyczuwalne są bardzo aromaty z drzew pachnie jak zimowy las

Ładny, otulający, ale delikatny zapach. Mi kojarzy się z zimowymi wypadami na łyżwy z ukochanym, które zwykle kończyły się ciepłą herbatą albo gorącą czekoladą, kocem i filmem :)

Zapach Snow In Love jest bardzo mocny i słodki. Stąd nie można wkładać go zbyt dużo w kominek. Pierwsze spotkanie z nim (i z przesadzoną ilością) skończyło się "skrętem kiszek" i bólem głowy. Pachniał niczym rozbity flakon perfum starszej pani. Drugi raz dałam go zdecydowanie mniej - zapach był nadal mocny, jednak nie tak jak za pierwszym razem :). Było słodko, pudrowo. Nie ma moim zdaniem NIC a NIC wspólnego z drzewami iglastymi :).

Mała namiastka zimy, chłodny, mroźny, a jednak słodki, otulający i ciepły aromat. Ma w sobie pewien urok.

Zima jest porą roku którą kocham. Dal mnie lata by w ogóle mogło nie być, ale jeśli już jest lubię przywołać w upalne dni odrobinę zimy. I w tym pomaga mi Snow in Love. Wosk na początku pachnie bardzo intensywnie, dlatego czasami muszę otwierać okno by przewietrzyć pomieszczenie. Z czasem zapach jest delikatny ale wyczuwalni. Unosi się lekka woń zapachu męskich perfum co jeszcze bardziej pozwala poczuć się bezpiecznie :)

Słodki, trochę cukierkowy zapach, aczkolwiek nie jest to kompozycja, która mogłaby męczyć. Nie należy także do najintensywniejszych wosków, ale miło i równomiernie wypełnia pomieszczenie. Dzięki swoim świeżym i orzeźwiającym nutom - kompozycja nabiera nowego charakteru.

Piękny zapach. Gdy wchodzi się do pokoju, od razu go czuć. Jest słodki, ale nie duszący. Wyczuwam w nim jakby perfumy, powiew zimy i padający śnieg. Do nauki raczej nie pasuje, bo rozpraszam się i rozkoszuję się jego zapachem. ;) Nadaje się on, nie tylko na zimę, ale też na inne pory roku. Myślę, że jest świetnym pomysłem na prezent.

Snow in Love to specyficzny zapach, który na początku okazał się być bardzo przytłaczającym. Na szczęście, po dłuższym czasie przerodził się w otulające i rozgrzewające męskie perfumy, w których główną rolę grały nuty drzewne i kwiatowa słodycz.

Przyjemny, otulający zapach, który tworzy w pomieszczeniu subtelne tło. Moc całkiem dobra- po ukruszeniu do kominka 1/4 wosku, bardzo szybko rozprzestrzenia się po pokoju.

coś idealnego na zimowe wieczory, z kubeczkiem herbaty i drugą połówka przy boku

Zdecydowanie jeden z moich ulubionych zapachów od Yankee candle! Przepiękny aromatyczny, a zarazem rześki zapach. Lekko słodki, ale nie duszący, połączony z drzewem sandałowym. Idealny poprawiacz humoru!

Otulający i bardzo przyjemnie. Osobiscie nie wyczuwam w nim nut leśnych jak obiecuje producent. Mimo wszytsko to miły zapach na zimowe wieczory,. Kojarzy mi się trochę ze świetami. Bardzo szybko wypełnia pomieszczenie aromatem ale nie jest duszący

Wosk ma bardzo miły i delikatny zapach. Osobiście dla mnie w tym wosku przeważa zapach paczuli, który bardzo lubię i dlatego bardzo go polubiłam.