Wosk z owocowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: bursztyn, paczula, drzewo sandałowe, grejpfrut, pomarańcza, woda kolońska.
O zapachu
Nie jest jeszcze chłodno, ale już nie upalnie. Jest po prostu doskonale! Przełom lata i jesieni to idealna pora na relaks i na oddanie się refleksjom. Oprawę wieczornych spotkań i rozmyślań zapewnia Yankee Candle. Specjaliści od aromaterapii w domowym wydaniu serwują z okazji końca wakacji wyjątkową delicję – niepozorny, w pełni naturalny wosk, którego wnętrze wypełnione jest wielowątkową, zapachową fabułą. Pierwsze skrzypce w tej nastrojowej historii grają: aromat rozgrzanego bursztynu, nuty paczuli i drzewa sandałowego oraz akordy kojarzące się z orzeźwiającym, wieczornym wiatrem. Całość jest konceptualna, idealnie zbilansowana, wciągająca. Amber Moon daje wytchnienie po ciężkim dniu, pobudza wyobraźnię, przypomina o niedawnych wakacjach i romantycznych chwilach spędzanych nad brzegiem morza. Kompozycja pachnie ciepło, przyjaźnie. W jej towarzystwie czujemy się bezpiecznie i komfortowo, a do tego – pozytywnie nastrajamy się na przyjście chłodniejszych dni, które już nie straszą zimnem, ale zapowiadają kolejną okazję do odbycia aromaterapeutycznej podróży w stronę bursztynowego księżyca.
Obejrzyj wideo
Czym są woski?
Woski Yankee Candle są tak intensywnie aromatyczne, że same z siebie – nawet schowane w szafie czy szufladzie – emanują pięknymi, naturalnymi nutami. Najlepiej jednak urocze tarteletki sprawdzają się w parze z dekoracyjnymi podgrzewaczami. Po umieszczeniu wosku w miseczce kominka i podgrzaniu go bezzapachowym tealightem, tarteletka topi się przez osiem godzin, wydzielając mocny, długo wyczuwalny aromat. Każdy wosk Yankee Candle wykonany jest z naturalnych składników, a własnoręczne mieszanie i rozgrzewanie w tym samym czasie kilku tarteletek staje się wyśmienitą okazją do stworzenia autorskich, wnętrzarskich perfum.
Obejrzyj wideo o woskach i ich prawidłowym użytkowaniu
Czego potrzebuje oprócz wosku?
Warto wiedzieć:
Przeczytaj też:
Linia zapachowa | Owocowe |
Seria | Classic |
Pojemność | 22 g |
Wydajność zapachu | do 8 godzin |
Typ | Wosk |
Poznaj opinie blogerek, które przetestowały ten produkt!
Jeden z moich faworytów. Kompozycja zapachów jest idealna. Połączenie wody kolońskiej i owoców zadało egzamin. Zapach intensywny, mi kojarzy się z ekskluzywnymi perfumami.
Jeden z najlepszych zapachów tuż obok Honey Glow (jeśli lubisz Honey Glow pokochasz Amber Moon). Ciepły, otulający nutami bursztynu i drzewa sandałowego. Trochę jak perfumy, które z chęcią ubrałabym jesienią. Idealny na chłodne popołudnia i ,,dogrzewanie się'' zapachem.
Zapach bardzo złożony, chociaż to zapach wody kolońskiej gra w nim pierwsze skrzypce, inne aromaty są bardzo w tle. Co nie zmienia faktu, że zapach bardzo mi się spodobał, z pewnością do niego wrócę. Amber moon należy do średnio intensywnych wosków, spokojnie można wrzucić do kominka większą porcję. Po zgaszeniu świeczki zapach dość szybko się ulatnia, więc ma za to u mnie minusa.
Nieoczywista mieszanka zapachów, która intryguje i zachęca. Realny zapach choć trochę odbiega od opisu, wypada całkiem nieźle. Przyjemnie jest spędzać czas w otoczeniu aromatu Amber Moon, jednak poszczególne składniki zapachowe nie bardzo dają się wyłapać.
Przepiękny zapach na schyłek lata! Jest ciepły, owocowo-kwiatowy, perfumeryjny. Cudowny! Ma dużą moc i z łatwością wypełnia duże pomieszczenie. Jedną porcję można palić kilka razy.
Cudowny, oryginalny zapach łączący ciepły bursztyn z delikatnymi nutami perfum męskich. Nie wyczuwam w nim pomarańczy ani grejpfruta, ale to dobrze :) Mocny, ale nie aż tak, by wywoływać ból głowy. Idealny na jesienne wieczory.
Amber Moon jest jednym z najbardziej oryginalnych zapachów z jakimi miałam do czynienia. Kompozycja jest tak inna i intrygująca, że to zdecydowanie zachęca do rozpalenia. W wosku wyczuwam bursztyn oraz cytrusy, aczkolwiek cała kompozycja jest nieco perfumeryjna i luksusowa. Ładny, ale jak dla mnie nie na 5.
Niestety zapach nie mój, choć nie brzydki. Jest ciepły, perfumeryjny i męski. Wyczuwam właściwie tylko męskie nuty
Jesteś blogerką i chcesz dodać swoją opinię?
Sprawdź nasz program partnerski i zobacz co możesz zyskać »