Aloe Water (Wosk)

Zapach zdecydowanie nie dla każdego. Dla mnie to niecodzienna mieszanka wody aloesowej i jakiegoś męskiego zapachu. Niby zapach jest orzeźwiający, jednak na pewno należy do tych "mocniejszych", za którymi osobiście nie przepadam. Zdecydowanie lepiej sprawdzi się w okresie jesienno-zimowym.

Aloe Water to mój ulubiony zapach z kolekcji Q1 2015. Mówiąc szczerze nie mam bladego pojęcia, jak w rzeczywistości pachnie woda aloesowa. Aloe Water w interpretacji Yankee Candle kryje w sobie woń soczystego melona, a także nieco kremową, delikatną nutę, która sprawia, że zapach zyskuje na subtelności i elegancji. Bardzo dobrze rozchodzi się po mieszkaniu i wprowadza mnie w dobry nastrój. Pamiętam, że paliłam go, gdy zaprosiłam moich bliskich na rodzinną uroczystość. Sprawdził się wtedy bardzo dobrze - nikogo nie przyprawił o migrenę, potęgował odczucie czystości w wysprzątanym mieszkaniu.

Jeden z moich ulubionych wosków. Jest ładny, delikatny. Nie wyczuwam w nim nut aloesowych, bardziej czuję zapach uwielbianego przeze mnie ogórka, a w tle coś melonowego. Połączenie idealne na lato - jest takie świeże! ;)

Bardzo świeży,rześki zapach nie jest duszący stał się moim ulubieńcem ponieważ bardzo lubię takie nuty zapachowe.Wyczuwalny jest zapach aloesu,ogórka,czuć także słodkiego arbuza.Piekny zapach świetny na upalne dni.Można przy nim odpocząć i zrelaksować się.

Wosk Aloe Water jak sama nazwa wskazuję powinien pachnieć jak woda aloesowa - jednak po rozpaleniu wosku w kominku zapach jaki unosił się w pokoju wskazywał bardziej na arbuza, melona i ogórka - osobiście jak dla mnie Aloe Water to zapach tych trzech owoców a nie wody aloesowej :)

Zamiast obiecywanego zapachu wody aloesowej otrzymujemy aromaty arbuzowo-melonowe. Wosk ma przeciętną intensywność, ale wzmacnia się z czasem palenia. Z jednej strony zapach jest owocowy, ale w bardzo słodkim, cukierkowym wręcz wydaniu, więc znajdzie swoich zwolenników, z drugiej absolutnie nie zgadza się on z nazwą i założeniem tej wersji zapachowej..Dla mnie jest dużym rozczarowaniem.

O tym zapachu czytałam wiele niepochlebnych opinii. I jak zawsze, zaryzykowałam i nie żałowałam. Nie wiem jak pachnie woda aloesowa ale po odpaleniu wosku, poczułam zapach arbuza. Nie rozumiem dlaczego tak mi się skojarzyło. Zapach jest świeży i przyjemny. Przeznaczony dla osób, które lubią świeżość z nutką słodyczy. Idealny na lato.

Zapach aloesu znam, jednak zdecydowanie nie jest on zamknięty w tym wosku. Mój nos wyczuwa tutaj melona/ arbuza z domieszką kwiatowej nuty. Połączenie odświeżające, idealne na letnie popołudnie. Zapach bardzo bezpieczny, spodoba się wielu osobom.

Jeden z moich ulubieńców - bardzo świeży i przyjemny, w moim odczuciu jednak pachnie bardziej jak arbuz, niż aloes ;) Zapach jest mocno wyczuwalny, mimo że zaliczany do świeżych. Fajny na upalne dni, ale raczej w dużych pomieszczeniach - w mniejszych może okazać się przytłaczający.

Coś dla wielbicieli soczystych i rześkich zapachów. Dość intensywny. Wyczuwam tutaj odrobinę męskie nuty oraz zapach arbuza czy melona.

Wosk ‘Aloe Water’ niestety okazał się dla mnie niezbyt trafnym wyborem. Sięgnęłam po niego pierwszy i zarazem ostatni raz w życiu. Zapach wosku jest mocny, wyraźny i trwały. Pachnie tylko i wyłącznie melonem. Bardzo żałuję, że wyczuwam w nim jedną nutę zapachową, przyznam szczerze liczyłam na coś więcej.

Zapach bardzo nietypowy, bardzo lekki i rześki. Nie jest to zapach typowo aloesu ale bardzo podobna on możemy wyczuć lecz jakby stronę melona. Zapach jest bardzo subtelny nie drażniący. Ponadto bardzo intrygujący dla zmysłów.

Zapach świeży,rześki. Wyczuwam świeże ogórki i wodę aloesową. Bardzo przyjemne i nie męczące połączenie.

Słodki i zarazem orzeźwiający zapach wody z aloesem. Kojarzy mi się z leżeniem na hamaku skrytym w cieniu w upalny dzień, gdzie w oddali słychac kojący szum morza. Bardzo szybko wypaliłam cały wosk - tak bardzo mnie urzekł, że uzyałm go jednocześnie we wszystkich trzech kominkach, po jednym w każdym pomieszczeniu, zapragnęłam,aby całe mieszkanie przepełnił aromat.Zapach jest intensywny ale nie drażniący, cudowny i idealny na lato. Chłodzi powietrze i rozgrzaną skórę :)

Aloe Water to bardzo przyjemna, rześka i lekka kompozycja. Miła etykieta jak i sam, zielonkawy kolor tarty mocno zachęca do zakupu. Po rozpaleniu wyczuwam rzeczywiście aloesową wodę w połączeniu z czymś delikatnie perfumeryjnym. Miły, jak dla mnie na 5,

Dla mnie kompletne rozczarowanie. Nie wiem czy trafił się mi po prostu felerny egzemplarz, czy mam zaburzony węch - nie czuję ani trochę żadnego zapachu. W paczuszku pachnie świeżo, jakby proszkowo, jednak podczas palenia nie pachnie w ogóle...

Tarta została wydana na sezon wiosna/lato 2015, ale dopiero teraz mnie zainteresowała. Gdy powąchałam go na wysepce w galerii, na samym początku poczułam rześkie połączenie ogórka i arbuza. Nie jest on za słodki, jest wręcz idealnie zbilansowany. Po rozpaleniu aromat staje się mocniejszy i bardziej wyczuwalny. Swoją świeżością otula całe pomieszczenie i koi zmysły. Można się przy nim zrelaksować i odpocząć po ciężkim, gorącym dniu.

Lekki i rześki zapach. Kojrzy mi się z zapachem ogórka. zapach dosc delikatny i nie męczący :)